Gruzja
08-03-2015 22:13
Naprawdę nie wiem od czego zacząć , co pominąć a jakie szczgółe podać. Najprościej będzie chyba polecieć skrótem. Kilku zapaleńców oraz chłopaki z
Summit Snowboard Squad spotkało się w Warszawie na okęciu. Szybki lot do Kutaisi w Gruzji. 5 godzin jazdy busem po czymś co kiedyś było drogą i jesteśmy na miejscu. Przed nami Kaukaz z pięknym szczytem Ushba na czele. Cel - okoliczne większe i mniejsze pagórki. Misja - z buta pod górę , na desce w dól. Reszta to już historia .... a dla ciekawskich wersja do bólu oszczędna ponizej :
- Dojazd : areoplan z W-Wy do Kutaisi i bus do Mestii , zmiana czasu +3h , na deser Pani przy odprawie paszportowej na powitanie daje każdemu butelke lokalnego wina.
- Koszty: Spanie i poranna micha - 30 zł za dobe , micha w knajpie z napitkiem - ok 25 zł , bus na lotnisko 50 zł, 5 litrów wina 35 zł
- Góry duuuże! Dookoła 4 tysięcznki z wyróżniającymi się Tetnuldi oraz Ushba.
- Ludzie mili , pomocni, uczciwi,jeszcze nie zepsuci - czyli zupełnie inaczej niż tłuste larwy zachodniej upadającej cywilizacji
- Plac zabaw - ilośc opcji zjazdów ogromna, ale bez podwózki jeep'em i informacji od "lokalesów" to gówno byśmy zdziałali. Niby linie są na wyciągniecie ręki ale dostęp jest ograniczony m.i.n przed duże odległości a co za tym idzie długie czasy podejścia , ale nikt nie mówił że wszystko będzie podane na srebrnej tacy.
- Pogoda - pełna lampa aż do przesady. Co bardziej nasłonecznione stoki przystrojone w małe lawinyy oraz zsuwy
Reszta w formie pisma obrazkowego...